Od rana po głowie chodziły mi różne myśli, gdy się wykąpałem okazało się że coś innego też chodziło . Ale to nauczka żeby się kąpać nie tylko na święta. Wracając do myśli , bo ważna się wydaje. Często gdy mamy trudny okres w życiu nastrój nasz jest ponury, mimo iż często spotykają nas radości , mniejsze i większe. A mimo to nie cieszą nas. I myślę że dużą rolę w tym zamartwianiu się odgrywa nasza bliska rodzina i znajomi. Najczęściej robią to bezwiednie ,chcąc pomóc, ale nam to tylko przeszkadza. Gdy np. nie mamy pracy i pieniędzy, pocieszają nas mówiąc : ja ciebie rozumiem, wiem jak w tobie musi być ciężko, mój znajomy w podobnej sytuacji dostał zawału, szukasz pracy to nie masz czasu ani pieniędzy na rozrywki, a musisz dbać jeszcze o rodzinę, i temu podobne słowa poparcia słyszymy. I w głowie głęboko nam zostaje jacy to my biedni, gdzież nam się cieszyć piękną zimą czy wyjść gdzieś bez celu żeby odgonić złe myśli, my przecież musimy być smutni bo wszyscy wiedzą jaką mamy trudną sytuację. Jak możemy się cieszyć gdy tak jest trudno. I zgnębieni tym wszystkim tracimy wiarę w siebie, przestajemy zauważać piękno i małe radości nawet. Pragniemy żeby już to wszystko się skończyło, i nastały dla nas lepsze czasy. A jak one mogą przyjść gdy my przestajemy zauważać jak się dzieje coś dobrego dla nas . Dlatego cieszcie się z ulotnych chwil szczęścia nie patrząc na innych, wasza mała radość przyciągnie do was więcej szczęścia . Smutek rodzi większy smutek, umiejętność zauważania małych nawet sukcesów przełamuje marazm, daje więcej wiary w siebie i zmienia życie na lepsze. Więc cieszmy się, bo zawsze jest z czego :-)))
źródło: Krystek
Jeśli nie masz jeszcze konta w serwisie Pozytywne.com, zarejestruj się